Chińczycy zostaną bez prądu? Władze wstrzymują dostawy

 Chińczycy zostaną bez prądu? Władze wstrzymują dostawy

Jak mawia pewne przysłowie, tonący brzytwy się chwyta. Takie właśnie postępowanie przyjęły Chiny, które chcą nieco poprawić swój wizerunek w kwestii ekologii i wydalanych zanieczyszczeń. Ograniczenie dostaw prądu nie było jednak najbłyskotliwszym posunięciem, bowiem doprowadziło do wielu zachwiań na różnych płaszczyznach. Ucierpiała również branża technologiczna, co może jeszcze bardziej pogłębić kryzys tego rynku.

Dlaczego Chiny wstrzymują dostawy prądu?

Nie da się ukryć, że Chiny są jednym z tych państw, które mocno odpowiadają za zanieczyszczenia środowiska. Sama ilość mieszkańców, w połączeniu z potężnymi i licznymi fabrykami sprawiają, że to właśnie z tego kraju Azji wydobywa się do atmosfery naprawdę dużo niepożądanych substancji.

Już niedługo najwięksi tego świata spotkają się na Konferencji Stron Konwencji ws. Bioróżnorodności COP15. To właśnie tutaj omawiana będzie między innymi sytuacja poszczególnych państw oraz ich podejście do ochrony środowiska. Jak można się domyślać, Chiny nie mają się czym chwalić. Tym samym ograniczają w ostatnim czasie dostawy prądu, by choć trochę zahamować swój udział w niekorzystnym dla naszej planety działaniu.

Fatalne skutki braku prądu w Chinach

Nawet okresowe braki dostaw energii elektrycznej w Chinach mogą doprowadzić do katastrofy. Przede wszystkim trzeba tutaj myśleć o ludziach zamieszkujących ten kraj – wielu z nich zostało bez ogrzewania, a sklepy, w których robią zakupy, muszą skracać godziny otwarcia by oszczędzać energię elektryczną.

Warto też wspomnieć o pracownikach fabryk, którzy stali się bezpośrednimi ofiarami rządowych obostrzeń. W jednym z zakładów pracy, przez brak prądu, wyłączony został system wentylacji. 23 pracowników fabryki zostało przetransportowanych do szpitala z powodu zatrucia szkodliwymi oparami.

Ucierpiały również korporacje i fabryki, które muszą wstrzymać się z produkcją poszczególnych komponentów. Jest to prosta droga do tego, by jeszcze bardziej pogłębić aktualny kryzys, odczuwalny przede wszystkim w IT czy motoryzacji. Pierwszymi ofiarami padli tacy giganci jak Apple czy Tesla, którzy właśnie w Chinach posiadają znaczą część sił przerobowych.

Sytuacja nie jest jednak aż tak tragiczna, a niektóre z przedsiębiorstw nie odnotowują aktualnie dużych strat. Należą do nich choćby producenci TSMC, UMC czy Foxconn.

Grzegorz

Leave a Reply

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *